Pismo dotarło do mnie od Pani Marii Jaremek, która napisała i zamieściła w nim artykuł poświęcony mojej osobie, za co jestem Jej bardzo wdzięczny, jak również redakcji Przeglądu Zachodniopomorskiego. Tym bardziej, iż obejmuje on lata mojej pracy w Szczecinie, gdy byłem księgarzem i działaczem STK (Szczecińskiego Towarzystwa Kultury), a przede wszystkim współorganizatorem instytucji i społecznego ruchu kulturalnego na Pomorzu Zachodnim. Artykuł obejmuje też moją (choć w dużym skrócie) działalność jako germanisty i autora licznych publikacji. (Cały materiał powstał na podstawie referatu autorki, jaki wygłosiła 15.05. 2018 r. w Książnicy Pomorskiej podczas VI edycji seminarium „Ludzie książki Pomorza Zachodniego”).
Inicjatywę zorganizowania tego seminarium uważam za wydarzenie niezwykle ważne i ciekawe wśród wielu innych, jakie miały miejsce w tej fantastycznej Bibliotece, czyli w „Książnicy Pomorskiej”, a która swoje powstanie i rozwój zawdzięcza szczególnie dwom dyrektorom: panu Stanisławowi Badoniowi i panu Stanisławowi Krzywickiemu – nadal społecznie bardzo aktywnego działacza (mimo, że od kilku lat jest już na emeryturze).
W Radzie Naukowej „Przeglądu Zachodniopomorskiego” zauważyłem nazwiska bardzo dobrze mi znane z lat mojej pracy w Szczecińskiem, m.in. prof. Tadeusza Białeckiego i prof. Kazimierza Kozłowskiego, (których przy okazji jak najserdeczniej pozdrawiam).
Prof. Tadeusz Białecki też jest na emeryturze, a mimo to – nadal przeogromnie NAUKOWO aktywny(!); pozostanie też na zawsze Kimś, kto wspaniale zasłużył się repolonizacji Ziemi Szczecińskiej, bowiem przez wiele lat pracował czynnie, m.in. w bibliotekarstwie i ochronie zabytków. W każdym razie „czapka z głowy” przed Jego dokonaniami.
Podobnie, jak przed prof. Kazimierzem Kozłowskim, którego poznałem, gdy „zarządzał” (kierował – było by właściwszym określeniem) Wydziałem Kultury w Świnoujściu, dbając o rozwój Festiwalu Artystycznego Młodzieży Akademickiej (FAMA), budowę amfiteatru świnoujskiego, rozwój sieci bibliotek w powiecie, domów kultury i klubów. Dziś Pan Profesor jest cenionym historykiem i archiwistą, specjalizującym się w dziejach Pomorza Zachodniego, zwłaszcza dziejach współczesnych.
Cieszy też fakt, że w obecnym składzie Rady Naukowej pisma znalazło się też miejsce dla pana Jensa E. Olsena i Martina Schoebla z Greifswaldu oraz dla przedstawicieli innych (pozaszczecińskich) ośrodków naukowych, w osobach Czesława Osękowskiego z Zielonej Góry oraz Wojciecha Skóry ze Słupska.
Redaktorowi Naczelnemu – dr. hab. prof. Uniwersytetu Szczecińskiego Radosławowi Skryckiemu – życzę wielu sukcesów w dalszym kierowaniu pismem, a przy okazji gratuluję nowej książki „Czego nas uczy historia szczecińskich Żydów”, która już niebawem znajdzie się w obiegu księgarskim!
Wielką dumą napawa i to, że obecnie „Przegląd” znajduje się pod kuratelą Uniwersytetu Szczecińskiego, co jeszcze bardziej podnosi jego znaczenie i prestiż, jako ważnego pisma naukowego propagującego wiedzę o historycznym, jak i obecnym Pomorzu Zachodnim.
Wśród artykułów omawianego numeru znajdują się arcyciekawe rozprawy o Tomaszu Kantzowie, wczesnym prekursorze nowoczesnej historiografii Pomorza Zachodniego (autorstwa Pawła Śliżewskiego), Agnieszki Borysowskiej o „Eilhardzie Lubinusie”, Aleksandry Skiby o korespondencji rodzinnej Marii Dąbrowskiej w zbiorach Książnicy Pomorskiej oraz Katarzyny Rembeckiej, analizującej zagadnienie tzw. „berlińskich zakupów”, (sprawa dotąd nie została w literaturze naukowej opisana, a dotyczy m.in. kwestii nadużyć, spekulacji itp.).
Oxana Kozlova i Urszula Kozłowska zatytułowały swój artykuł „Development of Social Capital in the Situation of Migration Intensification”! (Dotyczy on zaufania społecznego, migracji i readaptacji oraz partnerstwa). W każdym razie bardzo go PT Czytelnikom polecam. Zresztą nie tylko tę rozprawę, ale WSZYSTKIE zawarte w tej publikacji.
Jest też w omawianym numerze interesujące „Sprawozdanie z działalności Zakładu Historii Starożytnej Uniwersytetu Szczecińskiego za lata 2015-2019, będące dokumentem ważnym, bo ilustrującym inicjatywność badawczą i dydaktyczną tegoż Zakładu.
Przy okazji wyrażam nadzieję, że w kolejnych numerach będą ukazywać się podobne sprawozdania innych Zakładów, Katedr, Instytutów, a nawet Wydziałów. Pochwalić też chciałbym autora interesującej okładki PZ, a jest nim znany artysta Ludwik Piosicki.
Inicjatorem pisma był niezapomniany Henryk Lesiński, a po nim – przez kilka lat funkcję „naczelnego” sprawował obecny przewodniczący Rady Naukowej – Tadeusz Białecki.
Chwaląc „szefów”, pragnę pochwalić całe pismo, które ukazywało się pod różnymi tytułami NIEPRZERWANIE od roku 1957!! (Specjalnie daję dwa wykrzykniki, choć pismo zasługuje na jeszcze więcej)! Dlaczego? Bo jest DOKUMENTEM niebywałej wartości o dawnych i współczesnych dziejach Pomorza Zachodniego!
„Po drodze” ukazywały się też zeszyty monotematyczne, jak również poświęcone historii budowy i odbudowy miast, gospodarce morskiej, wielu różnym problemom gospodarczym, turystyce i kulturze Pomorza Zachodniego.
Zatem brawo, brawo, brawo dla WSZYSTKICH autorów, którzy dotąd publikowali w nich swoje teksty.
Osobiście wdzięczny jestem Pani Jaremek, która pisząc o mnie, musiała dostosować się do wymogów artykułu naukowego i pokonała tę trudność znakomicie.
Życzę pismu z całego serca dalszego rozwoju i popularności.
Proszę jednocześnie Uniwersytet Szczeciński o dalszą opiekę i pomoc Redakcji w realizowaniu – jak się dowiedziałem – jeszcze wielu szczytnych zamierzeń!
—
Uniwersytet Szczeciński: Przegląd Zachodniopomorski, 3/2019, s.136, br., Szczecin 2019