Poniżej przedstawiona jest ostatnia już tabela porównująca pozostałe elementy perswazji, takie jak akcent, dobór haseł czy spójność.
Tab. 11 Inne elementy perswazji użyte podczas wystąpień.
Inne metody: |
Barack Obama |
Tony Blair |
Dostosowanie akcentu |
Brak takiej potrzeby |
Tak (używa glottalizacji, częściowego pominięcia /g/ oraz /h/, korzysta z potocznych form skróconych, czasem stosuje ciemne /l/, niejednokrotnie akcentuje przyimki oraz czasowniki posiłkowe) |
Dostosowanie języka do odbiorców |
Tak (swobodne sformułowania mowy codziennej) |
Tak |
Obrazowy przekaz |
Tak |
Tak |
Spójność |
Tak |
Tak |
Wiarygodne, unikatowe hasła |
„Pożyczone” od Billa Clintona hasło: zmiana, własne hasło: Tak, możemy |
Tak (połączone z metodą aktualizacji) |
Unikanie liczb |
Nie, ale upraszcza je |
Tak |
Brak podziękowania |
Nie |
Tak |
Pozostałe |
Samodyscyplina, opanowanie uczuć (głównie stresu i złości), wykorzystanie teorii społecznego dowodu słuszności, podkreślanie wyemancypowanego ja, rytmika oddechu, liczne pauzy wyznaczające tempo wypowiedzi |
Pozorny brak negacji słuszności i kompetencji swojego rywala, odwołuje się do licznych grup słuchaczy, by pozyskać jak najwięcej zwolenników |
Wyłącznie Tony Blair wykazuje się elastycznością akcentu. To on bowiem powinien niwelować różnice klasowe w silnie zhierarchizowanym społeczeństwie brytyjskim. Obama nie musi zaprzątać sobie tym głowy, gdyż multikulturowa ludność Ameryki toleruje różne rodzaje wymowy. I choć nadzwyczaj „płynna” i łatwa możliwość szybkiego awansu społecznego, zawarta w haśle „od pucybuta do milionera”, straciła na aktualności, granice między poszczególnymi warstwami również zostały zatarte[1]. Mimo powyższej różnicy, zarówno prezydent USA, jak i premier Wielkiej Brytanii są zmuszeni do właściwego dostosowania używanego słownictwa do swoich odbiorców. Ponadto, mówią oni w sposób obrazowy (co jednocześnie wymaga unikania lub upraszczania liczb) i spójny oraz starają się używać oryginalnych haseł.
Za możliwość wygłoszenia mowy dziękuje tylko Obama, co szkodzi skuteczności wystąpienia. W sumie, na siedem określonych metod, stosuje on cztery. O wiele lepiej na tym tle wypada Tony Blair z wynikiem stuprocentowego wykorzystania tejże puli technik. Wszelkie pozostałe metody również w pewnym stopniu wpływają na jakość przemowy, ale należy je liczyć osobno (gdyż nie sposób dokonać prawidłowego porównania kandydatów pod tym względem). Barack Obama użył ich łącznie sześć, natomiast jego brytyjski kolega – dwie. Podsumowując, pierwszy wymieniony mówca wykorzystał łącznie 62% wszystkich opisanych metod manipulacji (28 na 45 możliwych), natomiast drugi, z nieznacznie gorszym wynikiem, uzyskał niemal 58% (26 z puli 45). Dodając do tych wyników pozostałe elementy perswazji, różnica między dwoma politykami się zwiększa. Warto jednak zaznaczyć, iż w obu przypadkach mówca z USA nieco przewyższa swoimi umiejętnościami oratora brytyjskiego.
– „Jak politycy nami manipulują? Cz. 1: Zakazane techniki”
– „Jak politycy nami manipulują? Cz. 2: Przemowy w praktyce”
[1] Por. H. Domański, Stratyfikacja społeczna: miejsce dla lewicy, Forum klubowe, Warszawa 2008, nr 37 i 38, s. 30.