Coraz więcej młodych ludzi decyduje się na zagraniczny staż, gdyż często zapewnia on nie tylko wspaniałą przygodę w obcym kraju, ale i duży bagaż zdobytego doświadczenia, co jest ewidentnym plusem podczas późniejszej rozmowy o pracę. Polskie ambasady na całym świecie zapewniają studentom jeszcze jedno – udział w ważnych, międzynarodowych wydarzeniach z udziałem polityków i dyplomatów wysokiego szczebla.
Będąc w stolicy Brazylii, Brasilii, w charakterze dziennikarza i specjalisty ds. stosunków międzynarodowych przeprowadzającego wykład dla 65 brazylijskich biznesmenów i potencjalnych inwestorów, zauważyłem, że stażyści w polskiej ambasadzie nie zajmują się parzeniem kawy czy kserowaniem dokumentów. Są oni ewidentnie częścią zespołu; często też pełnią funkcję asystentów ambasadora lub sekretarzy. Wielu z nich wykorzystuje też pobyt w placówce jako dobrą okazję do wzbogacenia swojej pracy licencjackiej lub magisterskiej o nowe źródła. Korzystają więc całymi garściami nie tylko z doświadczenia tamtejszych pracowników, ale też ze zbiorów biblioteki znajdującej się w ambasadzie czy Biblioteki Narodowej w Brasilii.
– Obecnie jestem w trakcie odbywania miesięcznej praktyki w Ambasadzie RP w Brasilii, ale już żałuję, że nie zdecydowałem się na pobyt trzymiesięczny – mówi Bartłomiej Bąk, stażysta.
Jak sam podkreśla, ambasada ma mu bardzo wiele do zaoferowania: – Przez ten czas mam okazję odwiedzić różne wydziały placówki, takie jak wydział konsularny, ekonomiczno-polityczny, finansowy, ale również pracować jako asystent pana ambasadora, Andrzeja Braitera. W zależności od działu, do moich obowiązków należą różne zadania, ale wszędzie jestem traktowany jako odpowiedzialna i rozsądna osoba, chociaż nie wiedziałem nawet, że taką jestem! – stażysta dodaje z uśmiechem.
– W miarę swoich możliwości czasowych pracownicy ambasady przekazują mi tajniki swojej pracy, odkrywają zasady funkcjonowania placówki i dbają o przydzielanie stażystom ciekawych zadań. Nieocenionym doświadczeniem jest możliwość towarzyszenia panu ambasadorowi w konferencjach i spotkaniach, w trakcie których mam kontakt z poważną dyplomacją na międzynarodowym poziomie. W ciągu ostatniego tygodnia poznałem chociażby ministrów rządu brazylijskiego i polskiego – mówi z dumą Bartłomiej Bąk.
Odnośnie kosztów stażu, największym wydatkiem jest zazwyczaj bilet lotniczy. Jego kupno w obie strony to koszt rzędu 2500-3500 złotych. – Staż jest co prawda nieodpłatny, ale pokój udostępniony przez ambasadę czyni go finansowo podobnym do pobytu w Polsce, a czasami trafia się okazja do jedzenia posiłków na koszt ambasad innych państw. Jednocześnie staż pozwala na zdobycie wartościowego doświadczenia w instytucji o uznanej renomie, w otoczeniu świetnego południowoamerykańskiego jedzenia i w ciepłym klimacie – podsumowuje stażysta. Na praktykę w Brasilii zaprasza też sam ambasador Andrzej Braiter, który zawsze z dużą serdecznością i szacunkiem traktuje swoich gości oraz współpracowników.
Wszyscy zainteresowani odbyciem stażu w Brasilii powinni wysłać swoje zgłoszenie na adres: [email protected] , kierując się wskazówkami zamieszczonymi na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych: http://www.msz.gov.pl/pl/ministerstwo/praca_i_kariera/praktyki
Poniżej przedstawiam moje zdjęcia z Brasilii. W ambasadzie, jako dziennikarz przeprowadzający wspomniany wykład, gościłem niewiele ponad tydzień. Mimo to wspaniała, życzliwa atmosfera tam panująca i piękna pogoda utwierdzają mnie w przekonaniu, że każdy, kto zdecyduje się na ten prestiżowy i egzotyczny staż, z pewnością swojej decyzji nie będzie żałować.
[nggallery id=68]
P.S. Ambasada w Brasilii posiada basen, duży ogród, taras, dwa boiska, grę piłkarzyki, a nawet… kurnik! Jest też możliwość grillowania 😉 Pozdrawiam 🙂
Dzien dobry,
Piszę do Pana gdyz znalazlam zdjecie ambasady polskiej w Brazylii, w artykule z roku 2015, ktorego jest Pan autorem. Moj ojciec, architekt Andrzej Dzierzawski, byl wspolautorem tego projektu w latach 60tych. Chce zapytac sie czy ma Pan inne zdjecia budynku gdyz staram sie zgromadzic dokumenty dotyczace jego tworczosci. Dziekuje z gory za odpowiedz.