Michelle Obama „w wywiadzie dla Glamour opowiedziała o tym, jak dziewczynki nie chcą przychodzić rano do niej do łóżka, kiedy obok śpi Barack, bo ich zdaniem tata »za bardzo chrapie i śmierdzi«” – jeśli jeszcze ktoś z Was nie ma dobrej lektury na majówkę, polecam tę o pierwszej damie Ameryki, jej życiu, losach i wpadkach.
Życie Michelle było bardzo barwne. Książka Lizy Mundy śledzi więc losy pierwszej damy od lat dziecięcych do chwili, gdy została żoną prezydenta USA. Pełna ciekawych, śmiesznych anegdot, nie pomija też chwil zwątpienia i kryzysu. Jako córka pracownika fizycznego i gospodyni domowej z Chicago, nie była przyzwyczajona do salonów Waszyngtonu. Stąd też musiała się wiele nauczyć, by być postrzeganą jako osoba z klasą i stać się najlepiej ubierającą się kobietą w Ameryce.
Wpadek jednak zaliczyła wiele. Poza powyżej wspomnianą, w wywiadzie dla Chicago Sun-Times, za jej wyrwane z kontekstu słowa „W moim przekonaniu, jeśli ktoś nie radzi sobie we własnym domu, to w Białym Domu tym bardziej sobie nie poradzi”, spadła na Michelle lawina krytyki wszystkich tych, którzy odebrali wypowiedź przyszłej pierwszej damy jako prztyczek w nos Hillary Clinton i aluzja do seksafery Billa Clintona
Czy Michelle Obama może uchodzić za „nową Jackie Kennedy”? Pomimo kilku błędów i ciętego języka, jest ciepła i piękna, a w dodatku dobrze uzupełnia wizerunek Baracka Obamy w jego prezydenturze. Jest jednak postacią o złożonym charakterze, i aby w pełni zrozumieć jej niektóre decyzje, np. to, dlaczego Michelle nie chciała, aby Barack w ogóle zajmował się polityką, należy przeczytać tę książkę. Serdecznie polecam, bo to ciekawa i wciągająca lektura.
Wydawca: Bellona
Tłumaczenie: Zofia Szachnowska
240 stron
format 170×240 mm
oprawa miękka