Łukasz Sobolewski – dziennikarz i prezenter TVP i Polskie Radio, w rozmowie o tegorocznej Lidze Mistrzów, jaka ona była oczami Łukasza? Zapraszam do przeczytania wywiadu.
Justyna Borowiecka: Jaki był dla Ciebie ten sezon w Lidze Mistrzów?
Łukasz Sobolewski: – Bardzo długi. W związku z korona wirusem pierwszy raz wszyscy przerabiamy taką sytuację, że jeden sezon LM jeszcze się nie skończył a już ruszył kolejny.
Co Cię w nim najbardziej zaskoczyło?
– Dwie ekipy z Francji w półfinałach. Ich liga nie gra od kilku miesięcy a jednak udało im się trafić z formą na kluczowe mecze.
Który mecz zapamiętałeś i dlaczego akurat ten?
– Nie było w tej edycji jednego konkretnego spotkania, które zakodowałem na dłużej. Cieszą mnie natomiast wszystkie te, w których Robert Lewandowski swoją grą udowadnia, że jest najlepszą „dziewiątką” na świecie.
Liverpool w tym sezonie odpadł z rozgrywek na etapie 1/8 finału, przegrywając z Atletico Madryt (w pierwszym meczu 1:0, w drugim 2:3), kibice zastanawiają się gdzie jest ta drużyna, która przed rokiem wygrała Champions League. Myślisz, że The Reds mogli pokonać Atletico, czy oni są w tym sezonie zdecydowanie lepszą drużyną?
– Przypadek Liverpoolu potwierdza, że łatwiej wejść na szczyt, niż się na nim utrzymać. Dwumecz z Atletico był do wygrania, ale czegoś zabrakło. To każe jeszcze bardziej docenić wyczyn Realu Madryt, którego piłkarze całkiem niedawno wygrywali LM w trzech kolejnych sezonach.
Atletico przez długi czas słynęli ze szczelnej obrony, dziś również mogą pochwalić się dobrymi napastnikami m.in. Joao Felix, Diego Costa, Victor Vitolo, Alvaro Morata, Thomas Lemar czy wychowanek Atletico młodziutki Sergio Camello. Myślisz, że mogą stać się wiodącą drużyną w La Liga, już nie obok Realu, ale nad nim, a tym samym lepszym zespołem w LM?
-Ta ekipa ma realne szanse odegrać kluczową rolę w nowym sezonie. Zwłaszcza, że Barcelona w przebudowie…
Tottenham, który w minionym roku zagrał w finale, również odpadł w 1/8 finału. Co ciekawe wyeliminowany przez bardzo młody zespół z Niemiec – RB Leipzig. Mało doświadczony zespół potrafił nawet wygrać z Atletico Madryt w ćwierćfinale. Co myślisz o niemieckim beniaminku, podoba Ci się ich styl gry?
– Zawsze trzymam kciuki za ekipy, które stawiają na zespołowość. Drużyna z Niemiec jest jednym z największych wygranych tego sezonu. Wielkie brawa dla każdego, kto się do tego przyczynił.
Inny niemiecki zespół Bayern Monachium w ćwierćfinale wyeliminował Barcelonę (8:2), nie zapytam tym razem o zespoły, ale o Roberta Lewandowskiego, najwięcej goli w tym sezonie (15), król strzelców LM, do szczęścia brakuje mu tylko wygranej Ligi Mistrzów z Bayernem…
– Koronę strzelców LM właściwie już może zakładać. Z serca życzę mu także wygranej w niedzielnym finale.
Jak myślisz, kto wygra finał – Paris Saint-Germain czy Bayern Monachium?
– Ze względu na Roberta kciuki będę trzymał za Bayern, ale szanse obu ekip oceniam pół na pół.
Z Łukaszem Sobolewskim rozmawiała: Justyna Borowiecka.